Jak jest naprawde ? rzeczywiscie silnik jest awaryjny ? Jakie przebiegi powinien wytrzymac bez zadnych klopotow i remontu? ( oczywiscie zakladajac, ze byl prawidlowo uzytkowany i panewki byly wymieniane )
Czy kupno takiego M5 nie bedzie czasem tzw "mina" ?
Jak juz pisalem ciagle slysze, ze komus cos sie stalo itp
Czy moze nie warto bawic sie w "stare graty" , dozbierac troche kasy i kupic E92 M3 ?
Tzn. nie chcialbym takiej sytuacji, ze zakup starej M5 za okolo 50 tys , do tego pakiet startowy 5-10tys plus nie daj Boze wymiana silnika po jakims czasie -25 tys i robi sie koszt niewiele mniejszy niz E92 M3, a mamy dalej "grata" ( nie chce nikogo urazic , ale to juz jest stary samochod, pordzewiale zgrzewy podlogi , zniszczone skory .. itd. )
Dodam , ze autem chce dosc sporo jezdzic, a nie trzymac w garazu.
Cena E39 jest napompowana, egzemplarze, ktore nie tak dawno jeszcze mozna bylo kupic za 30tys kosztuja teraz po 50 i 60 tys i sa w duzo gorszym stanie, bo lata leca.. Czyli placimy wiecej i mamy auto coraz bardziej zajechane..
Wracajac do pytania, bac sie awarii czy nie ??

dzieki