Spalanie w zimie
Spalanie w zimie
Witam,
Czeka mnie niedługo wizyta w serwisie przy okazji kilku pierdół więc wtedy podepnę się pod kompa i pewnie ewentualne błędy(lub live data) rozjaśnią czy problem jest czy go nie ma ale pro futuro chciałbym zapytać o Wasze doświadczenia w kwestii spalania w zimie.
Nie walczę o każdą kroplę pb i nie to ma na celu ten temat. Zdaję sobie również sprawę, że jest zima a co za tym idzie apetyt silnika na paliwo wzrasta. Chciałbym jednak mieć chociaż ogólny pogląd na sytuację aby uniknąć jazdy niesprawnym autem.
Do rzeczy mam wrażenie, że auto sukcesywnie podnosi średnią X L/100km, w tym momencie wg. moich prymitywnych aczkolwiek raczej dokładnych obliczeń wynika, że emka spala ponad 17l/100km. Paliwo zawsze BL ultimate i zawsze z tej samej stacji. Jazda normalna gdzie w 95% nie przekraczam 3k obr/min a w pozostałej części nie przekraczam 4.5k obr/min. Jednorazowo pokonywany dystans to zazwyczaj około 15km, tylko Kraków ale o różnych porach. Auto garażowane.
Spalanie na takim poziomie i w takich warunkach to oznaka, że dzieje się coś złego czy to zupełnie normalny wynik i nie ma się czym przejmować ?
Pozdrawiam,
Maciek.
Czeka mnie niedługo wizyta w serwisie przy okazji kilku pierdół więc wtedy podepnę się pod kompa i pewnie ewentualne błędy(lub live data) rozjaśnią czy problem jest czy go nie ma ale pro futuro chciałbym zapytać o Wasze doświadczenia w kwestii spalania w zimie.
Nie walczę o każdą kroplę pb i nie to ma na celu ten temat. Zdaję sobie również sprawę, że jest zima a co za tym idzie apetyt silnika na paliwo wzrasta. Chciałbym jednak mieć chociaż ogólny pogląd na sytuację aby uniknąć jazdy niesprawnym autem.
Do rzeczy mam wrażenie, że auto sukcesywnie podnosi średnią X L/100km, w tym momencie wg. moich prymitywnych aczkolwiek raczej dokładnych obliczeń wynika, że emka spala ponad 17l/100km. Paliwo zawsze BL ultimate i zawsze z tej samej stacji. Jazda normalna gdzie w 95% nie przekraczam 3k obr/min a w pozostałej części nie przekraczam 4.5k obr/min. Jednorazowo pokonywany dystans to zazwyczaj około 15km, tylko Kraków ale o różnych porach. Auto garażowane.
Spalanie na takim poziomie i w takich warunkach to oznaka, że dzieje się coś złego czy to zupełnie normalny wynik i nie ma się czym przejmować ?
Pozdrawiam,
Maciek.
Re: Spalanie w zimie
m!xeR, a ile pokazuje komp? Wiem że przekłamuje o 1-2L (kiedyś sprawdziłem) ale z reguły nie chce mi się liczyć i patrzę na kompa.
Mi ostatnio komp pokazuje śr. 15-16L/100km. W większości jeżdżę spokojnie (do 3k), ale raz na jakiś czas odkręcam do końca. Na odcinku ok 20km zaliczam conajmniej jeden bok i przyśpieszenie od 0 do 100 na maksa. Często też potrafię przycisnąć 60-220/240, a w nocy boków jest więcej niż jeden.
Dodając do tego przekłamanie kompa wychodzi mi podobne spalanie do twojego a jeżdżę najwyraźniej dużo agresywniej.
Mi ostatnio komp pokazuje śr. 15-16L/100km. W większości jeżdżę spokojnie (do 3k), ale raz na jakiś czas odkręcam do końca. Na odcinku ok 20km zaliczam conajmniej jeden bok i przyśpieszenie od 0 do 100 na maksa. Często też potrafię przycisnąć 60-220/240, a w nocy boków jest więcej niż jeden.
Dodając do tego przekłamanie kompa wychodzi mi podobne spalanie do twojego a jeżdżę najwyraźniej dużo agresywniej.
- --==maly==----
- Posty: 2510
- Rejestracja: śr sie 06, 2008 09:21
- Auto: M3 F80 17"
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spalanie w zimie
Kostek ale Ty ostatnio też narzekałeś coś na sondy a one mają duży wpływ na spalanie.
Ja jak jeżdżę tylko po Wawie często startując ostrzej ze świateł to mam max spalanie 15L komp przekłamuje u mnie do 0,5L (Kostek skasuj adaptację to komputer poprawi wskazania) a jeżdżąc tak jak kolega pisze spokojnie do 3000obr czy do 4500 to w mieście spala mi około 13L jak jest duży tłok do max 14 jak bardzo duże korki ale zawsze rano kilka minut auto chodzi,żeby się rozgrzało ruszam dopiero po wyłączeniu pompy dogrzewającej teraz w te mrozy i to podnosi spalanie normalnie mam około 1L mniej.
Ja jak jeżdżę tylko po Wawie często startując ostrzej ze świateł to mam max spalanie 15L komp przekłamuje u mnie do 0,5L (Kostek skasuj adaptację to komputer poprawi wskazania) a jeżdżąc tak jak kolega pisze spokojnie do 3000obr czy do 4500 to w mieście spala mi około 13L jak jest duży tłok do max 14 jak bardzo duże korki ale zawsze rano kilka minut auto chodzi,żeby się rozgrzało ruszam dopiero po wyłączeniu pompy dogrzewającej teraz w te mrozy i to podnosi spalanie normalnie mam około 1L mniej.
Re: Spalanie w zimie
kostek_ja, komp pokazuje mi 14.3 ale to jest średnia z 5k km(w tym 800km trasy,reszta miasto).
Wygląda na to, że rzeczywiście padła albo przepływka albo sonda/sondy bo jeżdżę dużo spokojniej niż Ty a spalanie mam takie samo/większe.
Wygląda na to, że rzeczywiście padła albo przepływka albo sonda/sondy bo jeżdżę dużo spokojniej niż Ty a spalanie mam takie samo/większe.
Re: Spalanie w zimie
Wg mnie za dużo.
Mam dwa S54 i żaden nie chlał więcej, niż powiedzmy 11,5 - 12,5 przy tego typu jeździe (teraz mam średnią 11,6 - trochę miasto, trochę trasa, ale dość dużo przyspieszeń, hamowań).
Mam dwa S54 i żaden nie chlał więcej, niż powiedzmy 11,5 - 12,5 przy tego typu jeździe (teraz mam średnią 11,6 - trochę miasto, trochę trasa, ale dość dużo przyspieszeń, hamowań).
Re: Spalanie w zimie
Moim zdaniem ciężko określić czy jest to za duże spalanie. Z moich obserwacji wynika, że bardzo dużo zależy od rodzaju miasta, natężenia ruchu a nie tylko od stylu jazdy. U mnie spalanie w trasie kształtuje się na poziomie 9,5-10,5 (trasa)przy prędkościach około 150 km/h wyprzedzanie itp. (miasto) w korkach jazda max 3 tys nawet do 15,5-16 ale wieczorem przy mniejszym ruchu przy częstych przyspieszeniach do 6-8 tys na tych samych odcinkach spalanie spada do 12 L. Więc ciężko stwierdzić,że jest coś nie tak na podstawie, że komuś pali mniej, bo nie znamy dobrze warunków w jakich inni się poruszają i jaki mają styl jazdy, bo można spalić dużo jadąc nawet do 3 tys.
Re: Spalanie w zimie
Sondy jako sondy są OK. Ostatnio wywalały błąd gdyż z powodu braku zapinki jeden kabel leżał na wydechu, przytopił się i było zwarcie. Przednie sondy mam w miarę nowe a to one sterują silnikiem. Tylne tylko kontrolują czy z katami wszystko OK.--==maly==---- pisze:Kostek ale Ty ostatnio też narzekałeś coś na sondy a one mają duży wpływ na spalanie.
Re: Spalanie w zimie
Zonk. Tylne też są potrzebne, i mają wpływ na całość.
Re: Spalanie w zimie
200km temu skasowany licznik spalania. Teraz komp pokazuje 17.2l/100km. Jak podjadę na diagnostykę to zobaczymy czy są jakieś błędy. Rozumiem, że padniętą przepływkę da się zdiagnozować tylko poprzez live data ? Podobnie z sondami ?
- --==maly==----
- Posty: 2510
- Rejestracja: śr sie 06, 2008 09:21
- Auto: M3 F80 17"
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spalanie w zimie
Ogólnie ciężko zdiagnozować źle działającą przepływkę czy sondy.
Re: Spalanie w zimie
Sondy dasz radę używając live data (np. INPA) - z tego co pamiętam, pokazuje na bieżąco fluktuacje woltażu dość precyzyjnie.
Re: Spalanie w zimie
U mnie na kompie 11,4 / 100km. Przy obliczeniach na stacji jest podobnie wiec komp pokazuje dobrze. latem mam 11,2. Nie wiem czy to ma jakiś wpływ ale raczej jeżdżę z wyłączoną klimą.
Uważam że taki wynik to rewelacja!
Uważam że taki wynik to rewelacja!
M3 e92 Competition Dkg Edc Mdm ///MPerformance Gts Akrapović Vorsteiner Tecnocraft Seibon Eibach
- --==maly==----
- Posty: 2510
- Rejestracja: śr sie 06, 2008 09:21
- Auto: M3 F80 17"
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Spalanie w zimie
Tu znaczenie ma też czy auto jest trzymane w ciepłym garażu czy pod chmurką bo tam dłużej się nagrzewa i tym samym więcej pali.
Re: Spalanie w zimie
update,
w temacie o błędach dsc,absu i skrzyni pisałem o restarcie całej elektroniki poprzez odpięcie akumulatora na 6h. Wczoraj szczęśliwy, że autko wróciło do życia nie mogłem się oprzeć przejażdżce i kilkadziesiąt km po praktycznie pustym mieście w tym kilka 0-150 a w pozostałej części jazda dość szybka i komputer pokazał 13.6l/100km. Wnioski nasuwają mi się takie albo odpięcie akumulatora spowodowało reset jakiejś adaptacji przepływki/sond lub czegoś co odpowiada za mieszankę albo to kwestia stopnia zakorkowania Krakowa i dużych problemów z płynnością jazdy w dni robocze.
w temacie o błędach dsc,absu i skrzyni pisałem o restarcie całej elektroniki poprzez odpięcie akumulatora na 6h. Wczoraj szczęśliwy, że autko wróciło do życia nie mogłem się oprzeć przejażdżce i kilkadziesiąt km po praktycznie pustym mieście w tym kilka 0-150 a w pozostałej części jazda dość szybka i komputer pokazał 13.6l/100km. Wnioski nasuwają mi się takie albo odpięcie akumulatora spowodowało reset jakiejś adaptacji przepływki/sond lub czegoś co odpowiada za mieszankę albo to kwestia stopnia zakorkowania Krakowa i dużych problemów z płynnością jazdy w dni robocze.