No dobra - ale ja mam B8 i super twardo to to nie jest. Sprężyna raczej nie decyduje o odczuciu twardości więc czy to apex czy H&R czy Eibach to nie ma znaczenia, bo o poczuciu "twardości" decyduje zasadniczo amorek.
Mam teraz cztery auta BMW - w dwóch mam Bilsteina - B6 i B8. Jedno obniżone na sprężynach + sportowe stabilizatory przechyłu. Nie uważam, żeby żadne z tych aut kwalifikowało się do kategorii super-twarde.
M-ka jeździ na zmęczonym oryginale (a więc Sachs) ale i tak jest "twardsza" od każdego z tych na Bilsteinie. Chciałbym ją zawieszeniowo wyciągnąć do poziomu 996/997 - więc chyba Bilstein dłubnięty (do ZM nie ma kitów B12 ani B16) albo te Koni z H&R'em...
A żeby było śmieszniej, to mam znajomego który jeździ w WPP i niedawno przesiadł się z Bilsteina ustawianego w Zerkopolu na gwinty Lowteca i mówi, że niebo a ziemia (na rzecz budżetowej marki). Więc nie zawsze i nie dla każdego "mocna marka" jest najlepszym rozwiązaniem
-----------[edit]-----------
PS. przez 3 m-ce, jak mi przody w M-Techniku padły, jeździłem na Bilsteinach B4, które, moim zdaniem, są spokojną bujawą... Dwururowe B8, które je zastąpiły, są owszem, twardsze i sztywniejsze, ale różnica jest jakieś 20-25%. Być może jednorurowe B8 są twardsze, choć Bilstein o tym nie mówi...