Strona 3 z 3

Re: detaling

: pn cze 11, 2012 20:02
autor: Venom
Pytam o:
- wpływ upływającego czasu oraz działanie czynników atmosferycznych takich jak deszcz, słońce itd.
- to jak taki lakier zachowuje się po iluś tam myciach.
- to czy efekt pozostaje czy po czasie rysy znów wychodzą i lakier staje się jeszcze gorszy niż przed zabiegiem?

Pytam o ogólne opinie. Jeśli nie ma negatywnych to proszę napisz pozytywne. Jesteś zadowolony czy nie?

Re: detaling

: pn cze 11, 2012 20:19
autor: Vit0
Teraz na swoim aucie od 3 miesięcy mam nałożony CQuartz - powłokę kwarcową, tak jak kostek i tutaj w zasadzie wpływ czynników zewnętrznych jest znikomy. Przez ten czas umyłem auto 3 razy, i kilka razy spłukałem brud/kurz jedynie wodą z karchera. I auto wciąż wygląda czysto, deszcz na alkierze nadal kropelkuje, jak na dobrym wosku. Nowych rys nie zauważyłem, ale to może też przez fakt, że auto myję z głową, tak, żeby nie narobić nowych. Więc jestem zadowolony :)

Wcześniej na aucie miałem różne woski i przez ok. 2 miesiące czyli 7-8 myć, wciąż każdy z nich się utrzymywał na aucie, mimo, że nie jest garażowane tylko stoi pod chmurką. Po tych 2 miesiącach sam zdejmowałem wosk i kładłem nowy, inny, dla własnej przyjemności bardziej niż z potrzeby.

Z tego co widziałem też po innych autach, to lakier podczas korekty ma wypolerowaną większość rys, mikrorys, i jest faktycznie ładny. Więc nawet jak wosk już sam z siebie zejdzie po dłuższym czasie to nie wyjdzie nagle nowa masa rys, chyba, że zostały zrobione w miedzy czasie.

Ja jestem zadowolony. Jedyne negatywy jakie zauważyłem to to, że teraz jak jadę na myjnię to siedzę tam kilkakrotnie więcej czasu niż przy poprzednim aucie, które myłem bez wczuwania sie. Tutaj staram się nie zrobić żadnej nowej ryski, kupuję co chwilę nowe kosmetyki do auta i krzyczę na znajomych jak się opierają o auto :D

Najważniejsze to chyba też oddać auto na korektę do kogoś kto wie co robi, a nie do lakiernika, za 200zł, bo po tym nic dobrego nie wyniknie..

Re: detaling

: pn cze 11, 2012 21:07
autor: Venom
Bardzo dziękuję Ci za opinię. O coś takiego mi właśnie chodziło. Mi też po głowie chodzi taka korekta lakieru ale najpierw muszę sam lakier ogarnąć.

Re: detaling

: pn cze 11, 2012 21:32
autor: Bennekx
Podobno największy wpływ na niszczenie lakieru ma niewłaściwe mycie. Jeżeli na lakierze przez cały czas utrzymuje się jakieś zabezpieczenie w postaci np dobrego wosku to wpływ czynników atmosferycznych jest znikomy. Wspomniany przeze mnie wcześniej kolega stosuje się do zaleceń pielęgnacji m6 udzielonych przez firme i od zeszlych wakacji jego lakier pozostał w świetnej kondycji z tym, ze auto w zimie stoi w garażu. Jak ogarne sprawy lakiernicze w swojej Bawarce to tez planuje taki zabieg.
Wydaje mi się ze to tak jakby nadal to samo auto tylko, ze nowe :)

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 02:22
autor: kostek_ja
Ja się generalnie zgadzam z wypowiedzią Vito. Uważam że taka korekta jak najbardziej ma sens, ale mycie trwa zdecydowanie dłużej. Cqartz sprawuje się bardzo dobrze pod kątem ochrony przed rysami. Cały czas lakier wygląda bardzo ładnie. Ale realnie ma to wady:
- owady na Cqartzu bardzo ciężko zmyć. Trzeba chociażby na zderzak i 1/3 maski nałożyć wosk.
- samym karcherem samochodu nie umyjemy. Jak dla mnie tak umyty samochód wygląda nawet gorzej. Można się nie bawić w pieszczenie z quick-detailerem, ale szamponem trzeba przelecieć.
- brudzi się może faktycznie mniej, ale tylko jak jest sucho. Trochę wody i po prostu jest brudny
- żebyśmy mogli wsiąść do naprawdę czystego samochodu musimy mieć garaż, bo inaczej zawsze albo popada, albo sosny będą pylić, albo coś jeszcze.

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 07:19
autor: Bennekx
Ja mimo, ze mam garaż,stosuje zasadę nakładania dobrego wosku. Raz na 2-3 miesiące, a pózniej co jakieś 2 dni jeżdżę na bezdotykowke i oplukuje nablyszczaniem za doslownie 2 zl i zajmuje mi to minute. Chyba, ze pada to zanim przyjade do domu to oplukuje puki brud jest mokry. Pozwala mi to myć auto ręcznie raz na 2 tygodnie i to tak delikatnie, a auto jest cały czas czyste. Wbrew pozorom jest to mniej uciążliwe niż mycie auta co 4 dni ręcznie.

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 13:43
autor: kostek_ja
Polemizowałbym. Jak pada to jadąc kawałek się poprudzi, szczególnie jak trzeba po szutrze przejechać. Można spłukać przed garażem, ale moknięcie nie bardzo ma sens. Z drugiej strony przelecenie szamponem wydłuża nam czas mycia o maksymalnie 30%. Jak samochód jest mokry to nie widać specjalnie gdzie jest brudny (chyba że jest bardzo brudny) i trzeba płukać bardzo dokładnie co się schodzi. Gąbką leci się szybko, spłukanie szamponu to też chwila.

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 15:40
autor: Bennekx
Ja mam myjnie 20 metrów od domu więc nie opłaca mi się rozkladanie karchera do samego plukania. Stosuje ta metodę od dłuższego czasu i jest jak najbardziej skuteczna. Najważniejsze żeby wosk był na aucie przez cały czas, a brud nie zdążył mocno przyspoic się do lakieru. Poza tym ta metoda pozwala dłużej utrzymać się woskowi, a mycie nawet dobrym szamponu na pewno skraca jego żywotność.

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 16:54
autor: kostek_ja
W takiej sytuacji jest to jak najbardziej słuszne, tym bardziej że myjnia na pewno jest zadaszona, ale chyba większość z nas nie ma tak komfortowo :)

Co do żywotności to quick detailer ponoć uzupełnia powłokę pod którą jest przeznaczony.

Re: detaling

: wt cze 12, 2012 21:50
autor: oskar
co by sie nie nalozylo (politury, woski itp) jak sie bedzie korzystac z myjni bezdotykowej a na nich z aktywnej piany lub z dodatkiem proszku to dlugo na lakierze nie pozostanie. Na bezdotykowych wchodzi w gre tylko plukanie zwykla woda. Najlepsze jest mycie reczne gabka z mikrofibry (nie zwykla) na 2 kubelki - kazdy to wie :)

kostek_ja, masz racje, detailery uzupelniaja woski i nadaja blyszczacy efekt.

Re: detaling

: czw cze 14, 2012 19:13
autor: Vit0
kostek_ja pisze: - owady na Cqartzu bardzo ciężko zmyć. Trzeba chociażby na zderzak i 1/3 maski nałożyć wosk.
Faktycznie, owady są trudnejsze do zmycia, tak samo jak żywica z drzew. Na aucie bez CQuartza łatwiej mi szło pozbycie się tego niż teraz na moim. Ale to nie są tak częste sytuacje by mnie szczególnie męczyły.
kostek_ja pisze: - samym karcherem samochodu nie umyjemy. Jak dla mnie tak umyty samochód wygląda nawet gorzej. Można się nie bawić w pieszczenie z quick-detailerem, ale szamponem trzeba przelecieć.
Samo spłukanie karcherem ma jak najbardziej sens ale pod warunkiem, że brud jest suchy, czyli mamy kurz, piasek itp. A nie przyklejony np. po deszczu syf z dróg. Wtedy faktycznie auto wygląda słabo po spłukaniu.

kostek_ja nakładałeś u siebie Reload'a na tego CQuartza? Czyli ich dedykowany quick detailer?

Re: detaling

: czw cze 14, 2012 19:27
autor: kostek_ja
Vit0 pisze:kostek_ja nakładałeś u siebie Reload'a na tego CQuartza? Czyli ich dedykowany quick detailer?
Używam go jako ostatni etap mycia ale nie zawsze.
Vit0 pisze:Ale to nie są tak częste sytuacje by mnie szczególnie męczyły.
To chyba rzadko jeździsz w trasie, albo dosyć wolno. U mnie po trasie przód wygląda mało ciekawie.

Re: detaling

: czw cze 14, 2012 19:35
autor: Vit0
kostek_ja pisze: To chyba rzadko jeździsz w trasie, albo dosyć wolno. U mnie po trasie przód wygląda mało ciekawie.
No w trasę jeżdżę bardzo rzadko, głównie po mieście, dlatego też napisałem, że mnie to szczególnie nie męczy.

Miałeś u siebie nakładaną folię przezroczystą też o ile pamiętam. Jest jakaś różnica w przyciąganiu brudu itd. itp. między tymi elementami, a zwykłymi, bez folii?

Re: detaling

: czw cze 14, 2012 23:45
autor: kostek_ja
Vit0 pisze:Miałeś u siebie nakładaną folię przezroczystą też o ile pamiętam. Jest jakaś różnica w przyciąganiu brudu itd. itp. między tymi elementami, a zwykłymi, bez folii?
Nie zauważyłem. W teorii też nie powinno być, gdyż folia od początku była również przecierana reloadem, a więc była na niej podobna powłoka jak na reszcie.

Jak już jesteśmy w temacie folii to powiem że ma ona sens ale tylko na tylnych nadkolach.