BMW ///M Forum

Witam, szukam dla siebie samochodu nie malowanego (nie bitego) z tego co widzialem to wlasciciel malowal oba tylne blotniki (poszerzenia) i zderzak przod ale czy cos jeszcze? zapiera sie niby ze bezwypadkowy i nie malowany wogole..

Mógł by ktoś go obejrzeć bo mam do przejchania ponad pół polski po niego..

http://moto.allegro.pl/bmw-m3-e36-3-2-3 ... 90582.html

Piekne zestawienie kolorow nawet nie wiedzialem ze taka lala sie po mojej okolicy kreci. Auto doinwestowane i cena raczej b dobra.

szukam m3 ładnej już od jakiegoś czasu.. oglądałem w zeszłym tygodniu m3 zolte turbo krismaxa ktore jest totalnym nie wypałem ...

mógłby je ktoś obejrzeć pod względem bez wypadkowości i malowania elementów ?

jak szukasz serii to tutaj jej nie znajdziesz. auto modzone, gdzies widzialem wykres z hamowni obcizeniowej z ladnym wynikiem. vanosy cichutkie i nie poca sie (przynajmjiej ok rok temu jak ja widzialem). srodek wymeczony o bardzo niespotykanym kolorze, fotel kierowcy ma wyrwana dziure, dosc duza. gwiny, pokrywa silnika w hydrografice "carbon". opis auta znajdziesz na syndykacie.

Jak poszukasz dobrze po allegro, to trafisz na kompletny swap z tego m3... dość długo wisiał i nie mógł się sprzedać, auto szczegółowo opisane na syndykacie

takie modyfikacje co on zrobił to można łatwo wrócić do serii jest w Radomiu jeden gość co ma części do eMek , bartek1351, wiesz o kogo chodzi

czytałem oczywiście cały temat na syndykacie ale nie ma nic o malowaniu auta w całości...

fotel się zrobi zawsze można doprowadzić ją do ładu ale budy już nie ma jak ratować jak była malowana drugi raz ..

Nie mowie,ze nie warto czy cos,ale to sa chyba istotne sprawy:







Pod maska nie mam na mysli stozka

Co do wnetrza to sam wlasciciel pisal o tym ze na sprzedaz bylo upiekszone,a podczas ekspoatacji szybko sie zniszczylo i wrocilo do pierwotnego stanu.

Widać sporo kombinacji z tym autem i aby powrócić do oryginału trzeba sporo zabawy te nacięcia i wspawy będą prawdopodobnie ogniskiem korozji za jakiś czas, Popatrz na ten filtr na foto brak izolacji termicznej zasysa ciepłe powietrze itd a co za tym idzie to chyba wiadomo to auto nie będzie miało kiedyś wartości kolekcjonerskiej a z M chyba o to chodzi.Chyba że ktoś chce to auto na tor to wtedy bez znaczenia.

nadkola widzialem juz na syndykacie a co do stozka to zawsze mozna zalozyc obudowe ori , no chyba ze ktoś z was ma na sprzedaż nie malowana e36 m3 to chetnie odkupie ;p

Piti, coś Ty chłopie się tak usrał aby 15 letnie auto było koniecznie niemalowane, przecież to prawie nierealne, ja rozumiem, że szukasz auta bezwypadkowego i bez tony kitu, ale odświeżenie starego lakieru nie dodaje autu wypadkowości.

Przyjaciele ja zajmuję się akurat blacharką w autach i powiem wam że nawet jeśli autko było uderzone to co ? jeśli jest proste geometria jest ok to nie ma co panikować a i te 3-5mm szpachli to też nie tragedia jeśli było to uzupełnienie np wgniecenia czy np wyrównanie itd przy wymianie całego np progu też trzeba trochę szpachli lub włókna dać przy łączeniu z tylnym błotnikiem bo bez tego rzeźba wyjdzie .Ludzie teraz sfiksowali na punkcie mierników a i tak ich w trąbę robią na bezwypadek są szpece (: co trupa tak zrobią że gr lakieru nie będzie odbiegała od ori i się łapie jeden z drugim na taki salonowy bezwypadkowy itd panowie to paranoja.Panowie podsumowując jak auto ma geometrie w porządku jest zbieżne nie pryszczy na nim rdza w miejscach łączeń nie gnije,spód jest zdrowy a przede wszystkim mechanika jest ok to nie ma co kombinować.

Zgadzam się prawie ze wszystkim co napisałeś, poza tym, że jak auto miało wymieniany element nie odkręcany tylko cięty i spawany migomatem, czy palnikiem, czy czymkolwiek innym to korozja w tym miejscu wcześniej czy później i tak wylezie na 100%, kwestia czasu i malowidła jakie było użyte do zabezpieczenia tego miejsca.

w razie przetarcia boku wyplacą 2xmniej...

piotr e38 pisze:Zgadzam się prawie ze wszystkim co napisałeś, poza tym, że jak auto miało wymieniany element nie odkręcany tylko cięty i spawany migomatem, czy palnikiem, czy czymkolwiek innym to korozja w tym miejscu wcześniej czy później i tak wylezie na 100%, kwestia czasu i malowidła jakie było użyte do zabezpieczenia tego miejsca.

Tak ale aktualnie wytrawia się kwasem nanosi się zabezpieczenie antykorozyjne i nakłada na gorąco folię na miejsca gdzie element był wspawany co eliminuje proces utleniania a co z tym idzie korozji

Siema Piti,

moim zdaniem to auto ma być dla Ciebie, a nie Ty dla niego.

Ja osobiście, gdybym szukał M to fabryczny lakier by mnie w pewnym sensie odstraszał,
a to ktoś mnie przytrze, a to kamyczek odleci, itp.

Masz 320 km i doginasz, mając radochę nie zmartwienie.

A co do korozji. To przecież nie schrupie Ci auta przez jedną noc, będziesz kontrolował,
czy nie pojawiają się ogniska rdzy.

Auto ma kilka elementów kontowersyjnych, jak choćby tę hydrografikę pod maską, ale poza tym jest rewelacyjnie skomponowanym egzemplarzem.

Trzymaj się i abyś znalazł swoją Perełkę.