Oczywiście google, fora, itp itd. Po lekturze wnioski: Diamentowa ochrona - kolesie w jeden dzień wykonują renowację, zabezpieczenie, itp, bardzo szybko, chyba za szybko. Pojechałem, zobaczyłem, no i darowałem sobie (Wrocław). Efekciarsko tuż po odbiorze, ale sposób wykonania żałosny. No i szybko okazuje się że mało trwały (lektura i rozmowy z klientami).
Potem były CarSpa (polecane), i kilka mniejszych, opinii mało więc zdania sobie nie wyrobiłem.
No i zostało SNB: salony w kilku miastach w Polsce, poczytałem o nich, skontaktowałem się z ludźmi którzy oddali tam auta, no i decyzja zapadła. Oddałem eMke do ich oddziału w Katowicach, może oddział to za dużo powiedziane, ale nie o tym, nie o tym...
Efekt końcowy sami oceńcie, dodam od siebie, że na żywo jest dokładnie tak samo dobrze:
http://www.mrcleaner.pl/?artykul=66
co do trwałości: pogadałem troche z właścicielem firmy, no i tak: trwałość w realnych warunkach przy myciu szamponem z neutralnym pH i rękawicą określił na około 6 miesięcy, przy garażowaniu nawet do 10 miesięcy. Minęło prawie 3 miesiące, no i póki co jest niemal idealnie tak jak przy odbiorze autka, myje się go bardzo lekko (czasem obfity deszcz sam sobie radzi), bo osuszeniu kopara opada - taki jest efekt. Czuć pod ręką, że zabezpieczenie jeszcze "leży" na aucie. Zresztą w trakcie mycia doskonale to widać, woda pięknie "ucieka", łatwo osuszyć lakier.
Po 6 miesiącach lub później (w zależnosci od jakości powłoki), mozna samemu nałożyć kolejną warstwę tego samego wosku, i znów mieć spokój na trochę. Przed kolejnym trzecim woskowaniem niezbędne jest kolejne czysczenie powierzchni lakieru.
Dodatkowo Kostek pytał w jednym z wątków w Showroomie o zabezpieczenie, które wykonał Mateush. Tak się składa, że mam jego felgi wzór CSL, które Mateush zabezpieczał (o ile się nie mylę) również w CarSpa, no i tu też efekt trzyma się do dziś. Pył z klocków i inne zabrudzenia schodzą "od dotyku", wystarczy dosłownie palcem przetrzeć.
Tyle ode mnie...
