Witam
Zgodnie z obietnica cos od siebie napisze. Zdjecia nastepnym razem bo na razie jeszcze nie robilem. Samochod orginalnie jezdzil w Austrii i byl walniety centralnie. Naprawiane/wymieniane bylo wszystko przed i za silnikiem, jako ze silnik ktory sam nie ucierpial w wypadku, poprzemieszczal sie lekko pod maska siejac zniszczenie :]. Pozatym nowy jest wal napedowy i czesc wydechu. Jesli chodzi o swiatla to mam pytanko - czym sie roznia te od M-ki? Z niewiadomych przyczyn po naprawie mialem przez chwile tez maske od zwyklej wersji, ale juz zostalo to poprawione. O swiatla raczej sie wyklucac nie bede bo brzydkie nie sa, ale ciekawi mnie czym sie roznia.
Miejsca jest akurat, a przez to ze nie ma sie swobody ruchu lepiej sie samochod czuje

. Na dywaniku pasazera miesci sie dorosly samiec labradora, takze jest to dowod na to, ze miejsca na nogi nie ma az tak malo

. Rozwialy sie moje najwieksze obawy zwiazane z tym samochodem - ze bedzie dymalo przy otwartym dachu i ze bedzie zwracal za duzo uwagi (delikatnie mowiac). Wczoraj pojechalem na "the most" i nawet przy predkosciach grubo powyzej 200 czlowiek sie specjalnie nie przewiewa. Dla porownania w E46 powyzej 100 na ogol zamykalem szyberdach. Jesli chodzi o zwracanie uwagi (tzw LANS :] ) to tez nie jest zle - moze to przez to ze czarny samochod stapia sie z asfaltem

. Wydaje mi sie ze M3-ka wyrazistego koloru jest znacznie bardziej oblookiwana. Albo moze po prostu nie zabardzo widze co sie dzieje do okola przez niskie usadowienie...
Jezdzi sie naprawde super. Skrzynia genialna, tak samo uklad kierowniczy i sama kierownica. Tymniemniej znacznie ciezej mi szybko przerzucic bieg - zwlaszcza z 1 na 2 - duzy opor przy przerzucaniu - moze sie jeszcze naucze. Silnik kazdy zna wiec opisywac nie musze. Samochod sie bardzo dobrze czuje, ale czujac go ma sie swiadomosc ze latwiej sie w nim zabic niz w M3-ce. Znacznie mniej czasu daje na reakcje. Swietnie hamuje.
Na razie jest jeszcze problem z nastepujacymi rzeczami (diagnoza bmw 2006 nie wykrywa bledow):
-dach elektrycznie sie tylko domyka
-swiatla pozycyjne (lub jedno z nich) czesto zostaja wlaczone - trzeba ponownie przekrecic luczy w ta i wewte i gasna
-akumulator jest slaby i siada jak zapomne o tym co powyzej :]
-pomaranczowa kontrolka "zaroweczki" sie czasami wlacza niczym nie skutkujac
-w jednym reflektorze jest straszne zawilgocenie
Moze ktos moze cos poradzic?
Wnetrze na razie nie skrzypi, moze zacznie, niektore plastiki troche chalowe - zwlaszcza zegary - straszna tandeta. Audio super mimo ze nie harmann-k - tylnie glosniki sa tuz za plecami co daje niezly efekt.
Podsumowujac: idealny "fun car", wymagajacy od wlasciciela posiadania jeszcze czegos do mniej obciazajacego przemiaszczania/przewozenia wiecej niz 1 osoby/przewozenia wiecej niz 1 walizki/przewozenia psa+pasarzera. Wysokie zagrozenie zawiscia dresiarska lub zawiscia z innego zrodla. Lans na pewno jest, ale sie go nie odczuwa, nie jest obciazajacy.