Camil pisze:Ta z filmiku to byla na allegro. Teraz ten gosc co ja wystawial sprzedaje czesci od b36 bo motor zajezdzil.

Ta z filmiku to ta od Kristo, nie przypadkowo filmik wrzucilem wlasnie tutaj

Camil pisze:Ta z filmiku to byla na allegro. Teraz ten gosc co ja wystawial sprzedaje czesci od b36 bo motor zajezdzil.
Jakies zdjecia z prac? Co w ogole tam wyprawiaszkristo pisze:filmik jest zrobiony i wrzucony przez tych matolow od ktorych kupilem auto. A zarzekali sie, ze na auto chuchali i dmuchali. Pajace - zodnie z komentarzem. Obecznie mam trzy zderzaki. Dwa M-technic i jeden z M-pakietu. Osobiscie uwazam, ze M-technic jest ladniejszy, ale Boogie meczy. Prace ida pelna para za dwa tygodnie max auto powinno byc gotowe.
Pozdrawiam
co jest z tym lakierem?zamierzasz cala malowac?kristo pisze:Za pare miesięcy lakier i to wszystko.
Rozumiem. Jestes wyznawca German Stylekristo pisze:Auto aktualne jest ekstremalnie twarde i sztywne. Na wybojach podskakuje jak piłeczka pingpongowa (przynajmniej taki jest efekt. Mam wrażenie, że bardziej wynika to z tego, że zamiast betonowego zawieszenia pracują opony i gumy w zawieszeniu). Czasem też przyciera płytą pod silnikiem (dobrze, że o niej pomyślałem - od niej do asfaltu jest całe 3 cm). Jej prędkość max (bezpieczną dla setupu) w mieście oceniam na 50 km/h. Na dołach zwalniamy do 20 km/h. Słowem, każdy kto normalny (czyt. nudny i przeciętny) będzie się stukał w czoło. Tak jak mechanicy, zerkopolowcy, wuklanizatorzy, czy sprzedawcy w sklepach... to zabawa dla nielicznych. Jeśli jednak trafi się kawałek równego zakrętu - auto sunie po nim niczym torówka. Przyczepność niewyobrażalna. Co ciekawe - mimo niewielkich odległości pomiędzy błotnikiem a oponą - o przycieraniu nie ma mowy.
Nie polecam takich przeróbek nikomu, kto chce auto normalnie użytkować. Praktyczność takiego setupu oceniam na 1/100%. Za to jak to się prezentuje - sami widzicie.